wtorek, 19 czerwca 2012

Powiększenie rodziny :)


No i stało się - Miodowa Rodzina się powiększyła. Od soboty, 16 czerwca, mieszka z nami urocze szczenię grzywacza chińskiego, pies o zaszczytnym imieniu Matrix.
Miało nie być psa, miało nie być nowych obowiązków, miałam odetchnąć i nacieszyć się wolnością po odchowaniu syna, ale przypadek sprawił, że pojawił się on. Sama nie zdecydowałabym się na szczeniaka i mimo szybkiej i pozornie nieprzemyślanej decyzji wiem, w co się wpakowałam. 
Mama nareszcie zdecydowała się na psiaka, a jak pojechałam oglądać szczenięta dla niej przepadłam... W związku z tym zmiana decyzji - poszukiwanie miotu, z którego można będzie wziąć rodzeństwo. Tak oto stałam się właścicielką grzywacza. Fakt, że wakacje za kilka dni, będzie czas na przeszkolenie i zaopiekowanie się zwierzęciem, mój rozbudzający się instynkt w kierunku opieki nad jakimś maleństwem i jakaś taka potrzeba posiadania psa, wzięły górę nad wcześniej zaplanowanym porządkiem życia.
Póki co jest dobrze - Matrix przesypia większą część czasu, ale ja już chciałabym móc go zabrać na spacer. Czekamy na szczepienie, a po nim się zacznie - poranne wychodzenie, szaleństwa w lasach i na łąkach.
Cieszę się, ale trochę się boję. Pokochałam go, jest słodki i uroczy, traktuję go już jak członka rodziny, ale ta odpowiedzialność na kilka lat bywa chwilami przerażająca.
No cóż, z dzieckiem chyba było trudniej... a jakoś się udało :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz