piątek, 3 sierpnia 2012

Zwycięstwo ;)

Po wczorajszych akcjach ciekawa byłam jak dziś będzie wyglądał poranek. Młody wstawał kilka razy, a to do łazienki, a to napić się i za każdym razem stanowczo odmawiałam dania buziaka i położenia go spać. Trochę płakał, było mi go żal, ale czasem trzeba dziecko przełamać, mimo, że serce się kroi i wcale nie ma się na to ochoty.
Nasza poranna rozmowa:
M: "I jak Ci się wczoraj zasypiało?"
P: "Źle. Było mi smutno."
M: "Widzisz synku mi też było bardzo smutno gdy nazwałeś mnie najniedobrejszą mamą na świecie."
P: "Ale jak tak wstawałem i nie chciałaś mi dać buziaka to potem zrozumiałem, że mi go nie dasz. Musiałem się uspokoić i zasnąłem. Ale to było smutne. Przepraszam mamo, nie jesteś niejniedobrejszą mamą na świecie i już nigdy tak nie powiem." <buziak>
No i oczywiście rozmowa o tym, że czasem jesteśmy bardzo zdenerwowani, możemy mówić wiele różnych rzeczy, nawet sobie przeklnąć, ale nie wolno mówić rzeczy, które sprawią innym przykrość.
:)

1 komentarz:

  1. Ten Twój syn to jednak mądry chłopak jest! Każdemu zdarzają się chwile słabości, ale fajnie, że zrozumiał i miejmy nadzieję - wyciągnął wnioski :)

    OdpowiedzUsuń